Czas powstania: od około 1655 r.
Opis cech fizycznych: Wysokie świece wylewane są z czystego wosku, na sznurze (knocie) zawieszonym na belce w stodole. Przy wylaniu jednej tyszowieckiej świecy pracuje 10 mężczyzn. Mężczyzna wychodzi na drabinę i od góry, wylewa rozgrzany wosk na wiszący sznur. I tak długo od góry ten gorący wosk leje, aż wyjdzie świeca. Na każdą świecę zużywa się około 40 kg prawdziwego pszczelego wosku. Ich wysokość sięga do 5 m.
Opis kontekstów historycznych: Zwyczaj wyrabiania w Tyszowcach wysokich świec, wiąże się z legendą. W grudniu 1655 r., gdy Szwedzi dowiedzieli się o organizującym się tu wojsku, ściągnęli większe siły i w odległości 3 km na zachód od Tyszowiec stoczyli z konfederatami walkę, którą przegrali. Chcąc się za to zemścić, przygotowali podstęp. W prezencie wysłali mieszkańcom miasta 12 wysokich świec, z których każda miała 3,5 m wysokości i 3 pudy wagi. W ich wnętrzu umieszczony był materiał wybuchowy. Świece te miały być złożone w kościele parafialnym p.w. św. Leonarda w Tyszowcach. Ostrzeżeni mieszkańcy Tyszowiec, świece przyjęli, ale ich nie zapalili. Potłukli je i wówczas zobaczyli faktycznie ukryty materiał wybuchowy. Na pamiątkę tego wydarzenia do dziś wylewa się takie świece z czystego wosku. Na co dzień świece są umieszczone w specjalnej szafie, stojącej w bocznej nawie kościoła. 10 silnych mężczyzn nosi je na brzuchu, oparte o pasek do spodni, w czasie uroczystości kościelnych, zwłaszcza podczas odpustu św. Leonarda (6 XI) i w Boże Ciało. Noszenie świec tyszowieckich jest uważane za zaszczyt.
Województwo: lubelskie
Gmina: Tyszowce