Przy głównej drodze w osadzie Zielonki-Parcela stoi pałac, jeden z pierwszych w Polsce, w którym wykorzystano elementy żeliwne. Widać je np. w ganku wejściowym (zielone kolumny).
Zielonki w XVIII wieku należały do króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Po jego śmierci majątek otrzymała Elżbieta Grabowska, morganatyczna żona króla. W 1788 roku sprzedała go
Jakubowi Paschalisowi Jakubowiczowi, który w niedalekim Lipkowie założył fabrykę pasów kontuszowych. Jakubowicz sprzedał majątek w 1851 r. architektowi Alfonsowi Ferdynandowi Kropiwnickiemu, który był już wówczas budowniczym miasta Warszawy. I on to, w miejscu
drewnianego dworu zbudował stojący do dziś pałac w stylu willi włoskiej. Budowę zakończył w 1855 roku (data ta widnieje na blaszanej chorągiewce na wieży).
Kropiwnicki wzniósł niesymetryczny murowany budynek z trzykondygnacyjna wieżą w narożu, częściowo piętrowy. Wykorzystał żeliwo, co było nowością na tamte czasy – na skraju części piętrowej od frontu znajduje się ganek o czterech smukłych żeliwnych kolumienkach, podtrzymujących taras pierwszego piętra.
W 1875 roku Kropiwnicki sprzedał majątek Adamowi Gliszczyńskiemu, który gospodarzył w Zielonkach do 1919 roku. Jemu pałac zawdzięcza nową oficynę. Kolejnym i ostatnim przedwojennym (do 1945 r.) właścicielem pałacu i częściowo już rozparcelowanego majątku był hrabia Józef Basiński.
W 1945 roku majątek przejęło państwo. Pałac zamieniono na biura i mieszkania, w
1962 r. wpisano go do rejestru zabytków. Jednak nieremontowana budowla niszczała. W 1997 roku pałac wraz z resztą parku kupił Zenon Marian Lasota, potomek rodziny Jakuba Paschalisa
Jakubowicza. Od tej pory miejsce to jest nazywane pałacem Lasotów. Remont trwał 10 lat.
Właścicielowi udało się uratować wiele elementów dawnej architektury, w tym żeliwne detale. Dziś w pałacu działa hotel z kilkoma salami weselnymi.