Krzyż w lesie w Piątkowcu

    Podobne obiekty, wydarzenia

    Kaplica trzech osób w Zagaciu

    Czas powstania: 1895 Opis cech fizycznych: Kaplica zadaszona w barwach...

    Kościół śś. Piotra i Pawła w Bolechowicach

    Czas powstania: pierwotny kościół istniał już w latach 1325-1327 Opis...

    Pałac Radziwiłłów w Balicach

    Czas powstania: obecny pałac jest wynikiem przebudowy w latach...

    Figura św. Jana Nepomucena w Aleksandrowicach

    Czas powstania: 1755 Opis cech fizycznych: Figura przydrożna św. Jana...

    Kaplica Jerozolimska w Przegini Narodowej

    Czas powstania: 1990-1991 Opis cech fizycznych: W pięknej, leśnej scenerii...

    Udostępnij

    Może XIX wiek.

    W lesie w miejscowości Piątkowiec przy głównej trasie Tarnów –Mielec na drodze nr 984 stoi krzyż. Trudno dokładnie ustalić datę jego powstania. Jest to krzyż drewniany z wizerunkiem Pana Jezusa ukrzyżowanego. Na krzyżu znajduje się inskrypcja: 1988. Być może sugeruje czyjąś śmierć w tym roku, albo datę odnowienia krzyża.

    Opowieść mieszkańców

    Według opowieści mieszkańców Piątkowca jeszcze przed I wojną światową pijany ziemianin, wracając nocą przez las, zabił chłopa. Od tego czasu między 12:00 a 1:00 w nocy, nie można było tamtędy ani przejść, ani przejechać. Inny ziemianin, po przymusowym nocnym postoju w leśniczówce pod lasem, postanowił ufundować i postawić w tym miejscu krzyż. Wyciosali go pracownicy leśni, a pan pozostawił leśniczemu pieniądze, aby dbał o ten krzyż. Od tamtej pory w lesie przestało straszyć.

    W innym przekazie ustnym pojawia się opowieść, że tą trasą jeździł na stację kolejową w Mielcu hrabia z Apolinar. Swojego pana woził końmi jego parobek. Hrabia często wyjeżdżał w interesach do Krakowa. Aby wsiąść w Mielcu do pociągu, musieli przejeżdżać przez las nocną porą. Tak samo było z drogą powrotną. Pewnego razu konie stanęły pośrodku lasu i nie ruszyły dalej, dlatego hrabia został do rana w Mielcu. Sytuacja powtarzała się kilkakrotnie. Z początku pan nie wierzył swojemu parobkowi, dopóki sam się nie przekonał. Pewnego razu jechał razem z parobkiem do Mielca i gdy konie zbliżały się do tego tajemniczego miejsca, stawały się niespokojne, jakby z daleka odczuwały złe moce. Same zawróciły i galopem popędziły do dworu. Hrabia uwierzył parobkowi i zrozumiał, że w lesie kryje się jakaś tajemnica. Na drugi dzień, w tym właśnie miejscu kazał postawić krzyż. Odprawiona została tu również Msza święta. Od tej pory konie spokojnie jeździły o każdej porze dnia i nocy.

    W każdej legendzie jest trochę prawdy, ponieważ po dzień dzisiejszy „budzą” się tajemne złe moce i w pobliżu krzyża co pewien czas zbierają swoje żniwo w postaci śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych, właśnie w tym miejscu.

    Województwo: podkarpackie

    Gmina: Wadowice Górne