U podnóża wzniesienia z kościołem św. Kajetana znajduje się źródełko św. Jana Nepomucena, które jest obiektem związanym z kultem religijnym, uznawanym za „cudowne źródło”. Św. Jan ma  w swej opiece źródła, rzeki, strumienie, stawy, jeziora i studnie a także … gospodarkę wodną organizmu ludzkiego. Właściwości lecznicze wody bijącej ze źródła są znane od co najmniej lat 70-tych XIX w. Zgodnie z dawną tradycją przychodzono w to miejsce w wielkanocną sobotę  po uroczystym poświęceniu jaj, aby napić się wody, obmyć ciało i pomodlić się o zdrowie.

Właściciel dóbr w Orłowie hrabia Kajetan Kicki życzył sobie, aby przy źródełku wzniesiono kapliczkę. W sporządzonym przez niego w maju 1878 r. testamencie czytamy: „Po nad tym to źródłem wzniesiona być powinna wytwornej konstrukcji kapliczka, Jakiekolwiek są bowiem własności tej wody zawsze ona korzystnie spożytkowana być może, w ten sposób, by przebywający doń słabi mogli odbyć modły i napić się wody.” Przy źródle ustawiono dwie figury. Z lewej strony jest to figura św. Jana Nepomucena z krzyżem przyciśniętym do piersi. Co do drugiej rzeźby z dzieciątkiem Jezus istnieją dwie wersje identyfikacji tej postaci: może to być św. Józef lub św. Antoni Padewski. Figury prawdopodobnie pochodzą z przełomu XVIII i XIX w. i wykonane zostały przez miejscowych rzemieślników.

Źródełko znajduje się na terenie Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego i pieszo-rowerowej Ścieszki przyrodniczo-historycznej „Stryjowskie debry”. Przyciąga nie tylko miejscowych, ale także turystów z odległych zakątków województwa, wierzących w uzdrawiające właściwości źródlanej wody – często można tu spotkać ludzi obmywających się nią. O popularności tego miejsca świadczy sam teren wokół źródełka, który jest zadbany. W sierpniu 2013 r. obiekt został odnowiony i poświęcony przez metropolitę lubelskiego Stanisława Budzika.

SOKiS

Źródełko w Orłowie Murowanym, zdjęcie: Łukasz Domszy
Źródełko w Orłowie Murowanym, zdjęcie: Łukasz Domszy
Źródełko w Orłowie Murowanym, zdjęcie: Łukasz Domszy
Źródełko w Orłowie Murowanym, zdjęcie: Łukasz Domszy

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj