Czas powstania: od XV w.
Opis cech fizycznych: Targowisko w Tyszowcach mieści się w pobliżu rynku, nad Huczwą, przy drodze do Klątw. Plac targowy jest wycementowany i odpowiednio oznakowany. Można tu kupić wszystko – od drobnych rzeczy potrzebnych w domu, przez meble po zwierzęta domowe. Targ odbywa się w każdą środę.
Opis kontekstów historycznych: Miasto Tyszowce od początku swego istnienia było miastem rzemieślniczym i handlowym, jednym z najważniejszych i lepiej rozwijających się miasteczek regionu. Leżało bowiem na trakcie handlowym, prowadzącym ze Lwowa w kierunku Lublina, Poznania i Wrocławia. Przez miasto prowadził też szlak pędzenia wołów z Mołdawii na Śląsk.
Już w 1453 r. Tyszowce otrzymały od księcia mazowieckiego Władysława przywilej na organizowanie cotygodniowych targów oraz prawo do jarmarku w dniu św. Jakuba i Filipa (6 maja).
W 1563 r. król Zygmunt August ustanowił 4 jarmarki w roku: 2 stycznia, 5 lipca, 12 września i 6 listopada oraz targ w każdą środę. Wówczas istniał tu cech szewski. W 1578 r. notowano cech kuśnierski, w 1610 r. kowalski i tkacki, w 1611 r. krawiecki. Od XVI – XVIII w. kwitły tu też inne zawody, nie zrzeszone w cechach, reprezentujące branże: metalową, drzewną, ceramiczno-budowlaną, włókienniczo-odzieżową, skórzaną, chemiczną, spożywczą, usługową. Łącznie 43 różne zawody, wykonywane przez mieszkańców Tyszowiec, co stawia to miasto w czołówce miast ówczesnego województwa bełskiego.
Początkowo głównym centrum handlowo – targowym i usługowym miasta był rynek. Wokół niej stały kramice, jatki –należące w większości do Żydów, warsztaty, w których swoje wyroby sprzedawali miejscowi rzemieślnicy. Również na rynku swoje stragany rozkładali przybysze z innych miast, po uiszczeniu opłaty tzw. targowej.
W późniejszych czasach targ odbywał się wzdłuż głównej drogi. Po obu jej stronach stały stoiska handlarzy. Teraz na miejsce targowe, wyznaczony jest plac nad Huczwą. Starsi mieszkańcy okolic, co środę udają się na targ w Tyszowcach, niekoniecznie po zakupy. Często jest to tylko wyprawa po to aby być, bo od dziecka jeździli furmankami z rodzicami, to i teraz jeżdżą, tylko że busami lub prywatnymi autami. Ot takie przyzwyczajenie, może chęć kontaktów z ludźmi, a może po prostu tradycja. Młodsi mieszkańcy, też jeżdżą na targ, ale już konkretnie po zakupy. Targ w Tyszowcach jest nadal jednym z najsłynniejszych w regionie.
Województwo: lubelskie
Gmina: Tyszowce