Legenda powstania lip sięga XIX w., dawna nazwa pochodzi z XIX wieku, aleja lipowa od 2009 stanowi pomnik historii. Zgodnie z legendą lipa związana jest z wsią od XIX wieku. Na mapach z okresu zaboru pruskiego widnieje nazwa nawiązująca do tego rodzaju drzew.
Lipy stały się symbolem wioski. Współcześnie w wiosce Dziemiony na drodze powiatowej nr 2023 znajduje się aleja lipowa. Jest to 74 szt. lip drobnolistnej. Obwody tych drzew wynoszą od 147 do 269 cm. Na wniosek mieszkańców podjęto kroki ochrony tych drzew. W 2009 r. z alei lipowej ustanowiono Pomnik Przyrody.
Lipa, a także historia powstania wioski w tym dawna etymologia nazwy wsi stała się ważnym elementem lokalnego dziedzictwo dla mieszkańców. Na przykład w 2021 r. w logo dożynek umieszczono lipę, a elementy „napoleońskie” pojawiają się w wydarzeniach kulturalno-społecznych ,w przestrzennej wizualizacji wsi i w nazwie lokalnej organizacji społecznej(np. witacze dożynkowe, wjazdówka do wsi – postać Napoleona, nazwa Koło Gospodyń Wiejskich „Pod Lipami”.
Historia lip w Dziemionach sięga XIX wieku. Zgodnie z legendą podczas walk stoczonych w okolicach lub podczas odwrotu z Rosji, trzech oficerów napoleońskich poniosło rany, które okazały się śmiertelne. Zmarłych chowają żołnierze Armii Napoleońskiej z prośbą o zadbanie miejsca pochówku. W tym miejscu posadzone zostały trzy lipy. W II poł. XIX wieku ówczesna wioska nazywała się Dreilinden, czyli Trzy Lipy. Z dawnych trzech lip zachowała się jedna. Współcześnie w Dziemionach znajduje się aleja lipowa. Pozytywna opinia Konserwatora zdecydowała o objęciu alei lip w Dziemianach ochroną prawną w formie pomnika przyrody. Drzewa te, uznano za okazy przyrody żywej o szczególnej wartości przyrodniczej, naukowej i krajobrazowej.
Na tablicy upamiętniające wydarzenia z XIX wieku zanotowano:
„I wracała z Rosji Wielka Armia, jeszcze do niedawna zwycięska,
ufna w szczęśliwą gwiazdę swojego wodza Napoleona
Teraz przez zimę rosyjską i raca Aleksandra pokonana,
Ziemię polską w ucieczce przed Rosjanami przemierzała.
Smutny to widok, obozowisko rannych i wycieńczonych żołnierzy
Sił nabrać i w drogę, da Bóg do domu, do Francji ruszać.
Lecz nie wszystkim w księdze ich życia powrót pisany.
Trzech oficyjerów z ran i wycieńczenia ducha oddaje i w małej
Wiosce Dziemiony przez współtowarzyszy pochowanych zostaje
Kurhanem ich miejsca pochówku znaczą i proszą miejscowych:
«O grobach tym pamiętajcie», a ci wiosną roku pańskiego 1813
trzy przy kurhanie z hołdem sadzą pod jedną z nich
na pamiątkę monetę rzucając.
O fortuno, co kołem się toczysz i złośliwa często bywasz, spójrz,
Żołnierze, co wyzwolenie spod zaboru dla Polski i Dziemion przynieść mieli,
Zaborcy pruskiemu nazwę wsi podsunęli: Trzy Lipy – Dreilinden.
I tak lipy rosnąc, czas zaborów odmierzały, a lata i pokolenia mijały.
Ci, co opowieść o kurhanie i napoleońskich żołnierzach pamiętali,
W większości do groby ze sobą ją zabrali.
Nieliczni tylko, jako miejscowe podanie, historię tę z ojca i syna przekazywali.
Trzy lity wolnej Polski w 1918 roku w końcu doczekały,
A z wolnością i nazwa właściwa – Dziemiony – na mapy wróciła.
Dobrze w tym czasie wiodło się wsi naszej, gmina wiejską była,
A do której nawet II Rzeczypospolita rozporządzeniem
Z roku 1927 obszar dworski w Witkowie wcieliła.
Niestety, wrzesień tragicznego roku, choć słoneczny, okres hitlerowskich wysiedleni,
Dla Dziemion i okolicy całej pomrukiem massershimittów obwieścił.
Wiernie czekały trzy lipy na wysiedlonych powrót.
A oni, a wojennej tułaczce, modląc się i tęskniąc z rodzinnymi stronami,
Zapewne widok tych trzech lip miel przed załzawionymi oczami.
I wrócili prawie wszyscy, do prawie niczego, z wiarą wielką, że będzie już tylko lepiej.
W ciężkim trudzie dnia codziennego kontyngentami i widnem kołchozów znaczone,
Zapomniano o trzech lipach i gminnym podaniu.
Wówczas to siostry dwie lipy naszej sędziwej, dni swoich dożywszy,
Tajemnicę tego miejsca jej tylko powierzyły.
Uśmiechem współcześni wieść gminną o napoleońskim kurhanie kwitowali.
I tak by już pewnie pozostać musiało, gdyby dwaj chłopcy,
Pod lipą staruszką monety zaśniedziałej nie wykopali.
Jeden zaledwie grosz to, z roku 1774, lecz dla kochających Dziemiony bezcenna jest wartość jego.
I oto legenda w prawdę historyczną prawie się zmienia.
Po blisko dwustu latach historia koła zatacza. Przy rozłożystej starej lipie,
Dwie młode lipy sadzą, by o historii naszej małej ojczyzny nie zapomniano.
Na rozstaju dróg w Dziemionach, przy kapliczce Jezusowej, znów trzy lipy rosną,
Pamięć o czasach minionych i trzech oficerach, co tu leżą, niosą”. Autor: Jan S. Markiewicz z Dziemion.