Spisana 1907 roku.
Legenda opowiada historię przybycia do Przecławia króla Kazimierza Wielkiego, syna króla Łokietka, na zaproszenie rycerza królewskiego Stanisława Ligęzy. Król przybywa do zamku w Przecławiu, by dopilnować dopłynięcia do wybudowanych przez siebie spichrzów licznych galarów wypełnionych zbożem. Podczas inspekcji nad rzeką Wisłoką, kiedy to łodzie pełne zboża nadpłynęły od strony Żmigrodu, Jasła, Biecza i Ropczyc, król i wszyscy zgromadzeni nad brzegiem rzeki, byli świadkami tragicznego wydarzenia. Do wody wpadło dziecko, a nikt z obecnych nie rzucił się mu na pomoc, bo nurt rzeki był bardzo niebezpieczny. Wówczas król obiecał, że da wszystko, czego zażąda temu śmiałkowi, który wskoczy do wody i uratuje chłopczyka. Do rzeki chciała nawet rzucić się matka chłopca, ale w porę powstrzymali ją mieszczanie Przecławia. Wtedy, opasawszy się grubym rzemieniem, którym wiązano worki na statkach, do wody rzucił się młody chłopak, Staszek z Jedlinek, spod Jasła. Pomimo trudności i zdradliwego nurtu wody, po ominięciu dna pełnego kołków, wydobył z wody małego chłopczyka, a sam ranny stanął przed królem. Król bowiem chciał poznać odważnego bohatera i spełnić daną mu obietnicę. Staszek, prosty chłop, początkowo nie chciał słyszeć o nagrodzie, bo życie ludzkie uratował z porywu serca. Gdy jednak Kazimierz Wielki nalegał, poprosił króla o kawałek własnej ornej ziemi. Nawet tak maleńki, co ją ten kawałek rzemienia mógł opasać. Król zabrał rzemień, chłopakowi od razu nadał szlachectwo i umówił się ze Staszkiem, że nazajutrz ofiaruje mu obiecaną ziemię. Jakież było zdziwienie wszystkich, gdy rozpoczęto odmierzanie ziemi właśnie tym rzemieniem, który chłopak miał podczas ratowania topielca, ale dziś pociętym na cieniutkie paseczki. Tym sposobem Staszek otrzymał spory kawał ziemi na prawym brzegu Wisłoki, wśród stawisk. Z czasem postawił tam niewielka warowna baszta. A nazwa miejscowości Rzemień właśnie od darowizny królewskiej pochodzi, „rzemieniem” wymierzonej.
Waleria Szalay- Groele to pisarka i nauczycielka w Przecławiu od lipca 1905 do maja 1916. Tu uczyła i prowadziła działalność kulturalną wśród miejscowej młodzieży. W czasie pobytu w Przecławiu założyła chór młodzieżowy i orkiestrę. W swoim mieszkaniu urządzała próby przedstawień, do których sama układała teksty i melodie. Po latach chętnie wracała we wspomnieniach do tego okresu. Pisała w swym pamiętniku: Jest to miejscowość szczególnie bogato obdarowana przez los poczuciem muzycznym i artystycznym, osada rdzennie murarska... Na lata spędzone w Przecławiu przypada szczęśliwy okres jej życia, kiedy to poznaje swojego późniejszego męża, Edwarda Groele. Dnia 13 lipca 1912 r., zawarła z nim związek małżeński. W roku 1907 wydała w dwóch częściach książkę pod tytułem „Nasze warownie i grody. Opowiadania z dalekiej przeszłości”, w której umieściła 24 legendy dotyczące powstania różnych nazw miejscowości m. in Sandomierza, Tarnowa, Lubowli, Głogowa, Łęczycy. Jedną z nich jest legenda o powstaniu miejscowości Rzemień, znajdującej się w gminie Przecław.
Województwo: podkarpackie
Gmina: Przecław