Sokołowsko było pierwszym na świecie sanatorium dla gruźlików. Jest to urokliwie położona górska miejscowość, miejsce wręcz magiczne, przyciągające w ostatnich latach wielu turystów i pasjonatów kultury z całej Polski. Sokołowsko to także bogata historia, pełna nieoczywistych ciekawostek. O wyjątkowości Sokołowska w leczeniu gruźlicy metodą zimnego powietrza przesądził unikalny charakter mikroklimatu kotliny, która zimne powietrze zatrzymuje tu na długo, co daje to fenomenalne efekty w leczeniu gruźlicy. W roku 2023 Sokołowsko zostało uznane za najpiękniejszą wieś Dolnego Śląska.

Sokołowsko
Sokołowsko

Czas powstania: rok 1855

Opis cech fizycznych

Główny obiekt dawnego sanatorium, określany jako „Grunwald” to symbol Sokołowska (Gorbersdorf). Jest to majestatyczna i monumentalna budowla z czerwonej cegły, przypominająca zamek w mauretańskim stylu.

Opis kontekstów historycznych

Sokołowsko (dawniej Görbersdorf) do połowy XIX wieku nie wyróżniało się niczym szczególnym wśród wielu posiadanych przez Hochbergów wsi. W 1849 r. przybyła tutaj hrabina von Colomb, która zachwycona przyrodniczymi walorami tego terenu, namówiła swego szwagra, doktora Hermanna Brehmera do utworzenia uzdrowiska. Brehmer był wykształconym medykiem, studiował też matematykę, dlatego stworzył metodę analizy skuteczności leczenia opartą na statystyce i badaniach klinicznych. Wówczas była to rewolucja w medycynie.

Sokołowsko - obiekt Grunwald
Sokołowsko – obiekt Grunwald

W roku 1855 powstało tu pierwsze na świecie sanatorium dla gruźlików, leczące metodą opartą na spacerach, aktywności na świeżym powietrzu i odpowiedniej diecie. Leżakujący na tarasach i w parkach kuracjusze z całego świata korzystali głównie ze świeżego, górskiego powietrza. Każdy pacjent był prowadzony indywidualnie przez lekarza. Kuracja obejmowała ćwiczenia, kuracje wodne i dietę bogatą w mięso i warzywa. W późniejszych latach uzdrowisko nazywano Śląskim Davos, choć to Davos powstało właśnie na wzór Sokołowska.

W miejscowości powstały trzy zakłady lecznicze, pojawiły się wille personelu, budynki dla pensjonariuszy oraz liczne gospody i kawiarnie, a także parki zdrojowe z bogatą infrastrukturą. Leczenie gruźlicy płuc, zwanej białą śmiercią, trwało od kilku miesięcy do kilku lat, a sanatorium w czasach świetności było w stanie zapewnić miejsce dla niemal siedmiuset kuracjuszy. Pobyt nie należał do najtańszych, więc pozwolić sobie na niego mogli nieco bardziej zamożni Niemcy, Rosjanie, Austriacy, Francuzi, Szwajcarzy czy Polacy, którzy spędzali tu po kilkanaście miesięcy.

Okres największej świetności zakończył się po pierwszej wojnie światowej, kiedy spadło zainteresowanie leczeniem gruźlicy. Po drugiej wojnie światowej nazwę miejscowości zmieniono na Sokołowsko, jako uczczenie pamięci współpracownika Brehmera – profesora Alfreda Sokołowskiego. Sokołowsko nie ucierpiało ona w wyniku działań wojennych, to pozostawione bez opieki budynki zaczęły stopniowo niszczeć i popadać w ruinę. Część z nich rozebrano w latach 70. XX w., a dodatkowo pożar z 2005 r. zniszczył główny budynek uzdrowiska.

W ciągu ostatnich lat Sokołowsko ponownie budzi się z popiołów i przyciąga turystów, pasjonatów historii i kultury, a także osoby podejmujące działania na rzecz odbudowy zabytkowych obiektów. Od 2007 r. właścicielem dawnego sanatorium jest Fundacja Sztuki Współczesnej In Situ, która stara się doprowadzić do renowacji sanatorium. Niektórymi działaniami podejmowanymi prze In Situ, które mają zwrócić uwagę na stan obiektów i potrzebę ich odbudowy jest np. Międzynarodowe Laboratorium Kultury, z bogatą ofertą w zakresie sztuki i edukacji artystycznej. Sztandarowym projektem fundacji jest organizowany w Sokołowsku corocznie festiwal filmowy Krzysztofa Kieślowskiego.

In Situ - Sanatorium dźwięku
In Situ – Sanatorium dźwięku

Kinoteatr Zdrowie

Kieślowski nieprzypadkowo jest patronem wrześniowych festiwali, ponieważ ten reżyser spędził tutaj kilka lat ze względu na chorującego na gruźlicę ojca. Także on sam miał problemy z płucami. Właśnie tutaj Kieślowski zakochał się w filmie, odwiedzając miejscowe kino zdrojowe. Kinoteatr „Zdrowie” był wówczas częścią sanatorium i od początku uatrakcyjniał pensjonariuszom pobyt licznymi występami, recitalami, koncertami, a w późniejszych czasach projekcjami filmowymi. Obecnie w budynku funkcjonuje Kino Kawiarnia, z artystyczną atmosferą i klimatem nawiązującym do historii, czy literatury. Naprzeciwko kinoteatru znajduje się dom z tablicą upamiętniającą mieszkającą w nim rodzinę Kieślowskich. To budynek z bardzo ciekawą architekturą, a spacer wzdłuż ulicy pozwoli odkryć wiele okazałych budynków jeszcze z czasów świetności Sokołowska.

Atrakcje dla kuracjuszy i turystów

Górski kurort nadal pełni funkcje uzdrowiskowe z zakładami leczniczymi. Obecny „Biały Orzeł” to dawne sanatorium doktora Römplera, przy którym możemy podziwiać drewnianą leżakownię na świeżym powietrzu i ogród zimowy z przeszklonym dachem. W pobliskim parku znajdują się rzeźby będące pamiątką po rozległej infrastrukturze uzdrowiskowej z grotami, altanami, miejscami odpoczynkowymi, stawami, fontannami i małymi restauracjami. W ogrodzie domu świętej Elżbiety przy ulicy Parkowej można dostrzec rzeźbę greckiej bogini Higjei – uosobienia zdrowia.

Kawałek dalej znajduje się monument Waldquelle – czyli leśne źródło, z którego kuracjusze mogli skorzystać podczas spaceru. Imponujący element małej architektury jest w zadziwiająco dobrym stanie – widać nawet oryginalny cytat z Goethego zachęcający do odpoczynku. Droga z tego miejsca prowadzi dalej do małego stawu, przy którym stoi cerkiew świętego Michała Archanioła z 1901 roku, służąca jako miejsce kultu dla przybywających tu licznie wiernych ze wschodu.

Nieco dalej rozpoczyna się niebieski szlak prowadzący do schroniska Andrzejówka, a po około kilometrze dalej można spotkać zniszczony już Zameczek Friedensburg. Te sztuczne ruiny powstały w celu urozmaicenia kuracjuszom zalecanych spacerów. Miały służyć schronieniu i odpoczynkowi podczas leśnych wędrówek i stanowiły punkt widokowy (obecnie jest to utrudnione przez zarośla).

W centrum miejscowości, po drugiej stronie budynku określanego potocznie jako „Grunwald” przy ulicy Różanej można znaleźć dawne obserwatorium meteorologiczne. Wybudowano je w 1876 r., a zamiast dachu miało taras do obserwacji nieba. Na końcu ulicy można zobaczyć imponującą Villę Rosa, odnowiony pensjonat sprzed 1876 roku, obok którego znajdował się służący odpoczynkowi Pawilon Humboldta. W głębi parku możemy odnaleźć odremontowany grobowiec rodziny Brehmer. Szczątki słynnego lekarza zostały zbezczeszczone w 1945 r. i prawdopodobnie zakopane w okolicy przez miejscową ludność, a o fakcie tym przypomina skromna tablica na kamieniu. Twórca słynnego na cały świat uzdrowiska doczekał się godnego miejsca pamięci z wyrytym nazwiskiem i odtworzoną kratą z inicjałami.

Stan zachowania

Obiekty wymagają renowacji i stopniową są ratowane przed zniszczeniem oraz prowadzone są remonty. Miejsce to pełni też ważną funkcję w zakresie życia kulturalnego i artystycznego regionu mieroszowskiego. Działania te są prowadzone przez fundację In Situ.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj