Wśród lasów sosnowych, na bardzo lichych gruntach piaszczystych, przecięta drogą biegnącą z Leżajska do Sokołowa Małopolskiego, leży parafia o wdzięcznej nazwie Brzóza Królewska. W środku wsi, na niewielkiej górce, która wygląda jakby ją tu ktoś specjalnie usypał, wznosi się bryła kościoła parafialnego w Brzózie Królewskiej. Jego wieża jest widoczna z daleka. Na frontowej ścianie wypisany rok 1914. Dziś jest jubilatką. Stoi tutaj już 100 lat wiernie służąc swoim oddanym parafianom, upiększana i modernizowana przez kolejnych włodarzy tej Świątyni.
To niewielkie wzgórze stało się miejscem kultu już w latach dwudziestych XVII wieku. Trzeciego czerwca 1623 r. Marek Malicki, dzierżawca wsi, zawarł umowę z proboszczem z Giedlarowej ks. Jandukinem, iż ten będzie (za opłatą 40 zł rocznie) posyłał kapłana na niedzielę, aby odprawiał mszę świętą i udzielał świętych sakramentów w tutejszej kaplicy. W roku 1648 kaplica została rozbudowana do rozmiarów małego kościoła. Jego fundatorem był ks. A. Podgórny, proboszcz sokołowski i kanonik przemyski. W tym to 1648 r. ks. biskup Paweł Piasecki wydaje zgodę na odprawianie tutaj mszy świętych.
Kościół był obsługiwany przez księży bernardynów z Leżajska i księży z Giedlarowej. W 1744 r. biskup przemyski W. H. Sierakowski wizytując Brzózę Królewską podniósł wieś do roli filii parafii Giedlarowa. Z czasem władze austriackie ustanowiły tu ekspozyturę. Samodzielną parafią stała się Brzóza Królewska dopiero w 1928 roku. Kościółek ten w roku 1861 za staraniem ks. Ludwika Paszkowskiego, a za nakładem parafian i dołożeniem się hrabiego Alfreda Potockiego został rozbudowany.
7 lipca 1902 r. Komitet Parafialny stwierdza, że kościół drewniany starością zniszczony, chyli się ku upadkowi. Jest zatem konieczną potrzebą, co rychlej postarać się o zbudowanie nowego Domu Bożego. Parafianie będąc ubogimi nie mogą budować kościoła murowanego i godzą się tylko na zbudowanie kościoła drewnianego. Z powodu braku funduszy budowa świątyni nie mogła ruszyć z miejsca. Zasadniczy zwrot nastąpił po przybyciu do Brzózy Królewskiej ks. Jakuba Szurleja. Na kolejnym posiedzeniu, tym razem z udziałem nowego księdza ekspozyta, podjęto uchwałę o zmianie planów budowy. Postanowiono, że będzie to kościół murowany, trójnawowy. Kosztorys opiewał na 84 tys. koron.
W dniu 15 kwietnia 1910 roku ukonstytuował się nowy komitet budowy świątyni. Tenże komitet 12 stycznia 1911 roku, po szczegółowym omówieniu, podpisał umowę na budowę z przedsiębiorcą z Łańcuta, Stanisławem Cetnarskim.
Dnia 1 marca 1912 roku starostwo w Łańcucie zatwierdziło podatek konkurencyjny i przesłało Komitetowi Parafialnemu szczegółowy wykaz powinności podatkowych ludności. Po podpisaniu umowy prace budowlane ruszyły z miejsca. Budowa została zakończona przed Wielkanocą 1914 roku. Ks. Jakub Szurlej wspomina, że wszyscy parafianie ochoczo wspomagali ukończenie budowy. Stary kościółek i kościół nowy jakby klamrą łączą słowa ks. Jakuba Szurleja zawarte w odezwie do rodaków z USA. Napisał tam między innymi, że „pamiętacie kościółek stary, szczupły drewniany, w którym zanosiliście do Boga modlitwy i gdzieście tyle łask Bożych otrzymali. Kościółek ten jednak już nie istnieje, bo ze starości groził upadkiem, a prócz tego nie mógł pomieścić ani części parafian, więc go rozebrano, a na jego miejscu postawiliśmy za Bożą pomocą i dzięki nadzwyczajnej ofiarności parafian nowy, piękny, obszerny kościół o trzech nawach sklepionych, z dachem pokrytym dachówką, z wieżyczką obitą blachą miedzianą i z posadzką kolorową, szteingutową, piękną i trwałą. Koszta całej budowy kościoła wynoszą 84 tys. koron, z czego parafianie złożyli już 50 tys., a pozostaje do zapłacenia jeszcze 34 tys. koron za same mury, a nadto jeszcze dużo tysięcy trzeba będzie na wewnętrzne urządzenie kościoła, na ołtarze, organy, ambonę, konfesjonały, ławki itd.” Odezwa wzywała rodaków z USA do pomocy materialnej w spłaceniu długów i urządzeniu świątyni. Konsekracji świątyni dokonano w 1934 roku. Dekret o konsekracji kościoła informuje, że znajdują się tu relikwie św. Wojciecha i św. Walentego. Ksiądz J. Szurlej o wyposażeniu kościoła napisał krótko, że „…sprawiono nowe organy, dzwony, ławki do kościoła…”. W 1934 r. odbyły się misje święte. Poprzedziła je konsekracja kościoła. Przed tym ważnym wydarzeniem świątynia została pomalowana, ołtarze odnowione. Hrabia Alfred Potocki ufundował nowy wielki ołtarz (1933 r.) i stalle do prezbiterium, zamontowano ambonę. Kolejni włodarze uzupełniali wyposażenie, dbali o wygląd świątyni. Radykalnie swój wygląd wewnętrzny kościół zmienił w latach siedemdziesiątych. Realizując Uchwały Soboru Watykańskiego II w 1963 r. w kościele dokonano wielu zmian według projektu znanego krakowskiego rzeźbiarza Mieczysława Stobierskiego. Usunięto między innymi drewniane ołtarze i inne drewniane elementy wyposażenia, zlikwidowano tzw. balaski. Prezbiterium zmieniło całkowicie swój wygląd. Dotyczyło to również ołtarzy bocznych, Drogi Krzyżowej, polichromia świątyni przybrała nowy, by nie powiedzieć ascetyczny wygląd. Kolejnej modernizacji świątyni, dzięki ofiarności parafian i nowej wizji dokonał obecny ks. proboszcz Edward Kołodziej. Zachowując niektóre elementy dawnego wystroju umiejętnie wkomponowane nowe. Dotyczy to przede wszystkim prezbiterium i polichromii. W ołtarzu głównym do samotnej dotychczas postaci ukrzyżowanego Chrystusa dodano postacie Maryi i św. Jana nawiązując do słynnej sceny z Golgoty. Padły tutaj słynne, ostatnie słowa Jezusa na krzyżu, kiedy zwraca się do Matki Swojej „Niewiasto, oto Syn Twój” a do Jana: „Oto Matka twoja”. W nawie głównej, zwracają uwagę obrazy scen biblijnych. Tworzą one całość z wydarzeniami przedstawionymi w prezbiterium. Chronologicznie ukazują cuda Jezusa dokonane przed Ostatnią Wieczerzą (lewa strona nawy głównej) i cuda dokonane po Zmartwychwstaniu (prawa strona). W łukach między filarami przedstawione zostały popiersia polskich świętych. Wykonano i zamontowano nowe okna z witrażami. Stara posadzka została wymieniona na nową. Trwa kapitalny remont dachu – wymiana więźby dachowej nad nawą główną, która będzie pokryta blacha miedzianą. Prace miały być ukończone jako dar na stulecie kościoła. Jednak ze względu na warunki atmosferyczne prac nie zdołano ukończyć na czas odpustu. Nawy boczne są przewidziane do remontu w przyszłym roku. Świątynia pięknieje w swoim wyglądzie.
Strona główna podkarpackie Kościół Parafialny pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Brzózie Królewskiej